Krówki to nasz smak dzieciństwa. Zresztą chyba każdy zna te pyszne, ciągnące się cukiereczki. W sklepach można znaleźć krówki różnych firm i w coraz to różniejszych smakach. Jakie wybrać i na co zwrócić uwagę?
Krówka z masłem czy margaryną?
Od razu warto zaznaczyć, że krówki, jak to słodycze, nie są przekąską, którą polecamy jeść codziennie i w dużych ilościach. Składają się przede wszystkim z cukru oraz syropu glukozowego, a także z mleka w proszku oraz masła lub innego tłuszczu. Zatrzymajmy się przy tym ostatnim. Mleczna krówka, jak sama nazwa wskazuje, powinna zawierać dodatek mleka – nie tylko mleka w proszku, ale także masła, które produkuje się właśnie z mleka. Krówka z margaryną? Nie polecamy!
Popatrzcie zresztą na skład takiej margaryny dodanej do krówki: tłuszcze roślinne – olej palmowy, kokosowy, rzepakowy – częściowo utwardzone, woda, emulgator: E 471, sól, regulator kwasowości: kwas cytrynowy; substancja konserwująca: E 202 (sorbinian potasu), barwnik E160b, aromat. Chociażby ze względu na tak długie (i niekoniecznie korzystne) składy, obecność tłuszczów częściowo utwardzonych (mogących zawierać izomery trans), konserwantów i przeróżnych dodatków, nie polecamy krówek z dodatkiem margaryny zamiast masła. Niektórzy producenci dodają po prostu same oleje lub tłuszcze zamiast masła czy margaryny – ale my jesteśmy zwolennikami masła. Chyba, że ktoś nie toleruje laktozy – wtedy najlepszym wyborem będzie krówka bezmleczna, niezawierająca dodatku żadnego tłuszczu 🙂
Jakie jeszcze dodatki dodaje się do krówek?
Na szczęście znaleźliśmy więcej krówek z dobrym składem, niż tych pełnych dodatków – jednak jak widzicie, na te gorsze też można trafić – dlatego uważniej czytajcie składy! Krówki nie potrzebują konserwantów, regulatorów kwasowości, emulgatorów czy sztucznych aromatów (np. etylowaniliny – przecież można dać naturalną wanilię) – a mimo to się zdarzają. Unikajcie takich krówek!
Syrop glukozowy to nie glukozowo-fruktozowy!
Wiele osób odstraszyć może “syrop glukozowy”. Nie jest on tym samym co syrop glukozowo-fruktozowy! Te dwie substancje różnią się od siebie znacząco, o czym nie każdy ma pojęcie. Syrop glukozowy składa się tylko z glukozy, która jest w całości wykorzystywana w organizmie – jako źródło energii koniecznej do pracy mięśni, mózgu, nerek i wielu innych narządów (ale oczywiście, nadmiar każdego rodzaju cukru nie jest korzystny, o czym należy pamiętać.). Z kolei syrop glukozowo-fruktozowy prawie w połowie składa się z fruktozy – która sama w sobie (np. występująca naturalnie, w owocach) co prawda jest bardziej przyjazna dla diabetyków (nie powoduje wzmożonego wyrzutu insuliny), ale w połączeniu z glukozą… to mieszanka wybuchowa. Z punktu dietetycznego fruktoza jest bardzo niekorzystna, ponieważ bardzo łatwo wchodzi w przemiany metaboliczne prowadzące do powstawania tkanki tłuszczowej w miejscach, gdzie najbardziej jej nie chcemy – np. w dolnej części brzucha i w udach. Nie jest wykorzystywana w całości tak, jak glukoza i – najprościej mówiąc – fruktoza po prostu odkłada się w tłuszcz. To oczywiście duże uproszczenie, bo fizjologia człowieka jest skomplikowana – to temat rzeka.
A może krówka ekologiczna?
Produkty ekologiczne wyróżniają się wyższą jakością surowców, w porównaniu do konwencjonalnych. W tym miejscu warto zaznaczyć, że “ekologiczny” nie zawsze znaczy “zdrowy” – a takie mylne wrażenie często odnoszą konsumenci. Zobaczcie – ekologiczne słodycze co prawda zawierają “bio” cukier, ale jest to cały czas głównie sacharoza. Słodycze – “bio” czy “nie bio”, zawsze będą na liście produktów, które lepiej jeść w małych ilościach.
Ekologiczne krówki nie mają na liście składników syropu glukozowego, także jeśli chcecie mieć pewność, że nie jecie nic, co ma słowo “syrop” w nazwie (mimo tego, co napisałam w poprzednim akapicie :)), to krówki “bio” będą dobrym wyborem.