Kaszotto, gryczotto, ciecierzotto… Ciekawe te wszystkie nazwy dań zbożowych (których nazw pierwowzorem oczywiście było risotto :)). Kaszotta są chyba najpopularniejsze z nich, dlatego dziś bierzemy na tapet właśnie je – gotowe, sklepowe kaszotta. Dla nas produkty te są całkiem ciekawe – bo po pierwsze, są alternatywą na szybki obiad w zabieganym dniu, a po drugie – mają całkiem dobre składy!
Nie będę owijać w bawełnę: gotowe kaszotta ze sklepów są w większości naprawdę OKEJ. Podstawą są w nich oczywiście kasze – gryczana, jęczmienna, orkiszowa, bulgur – wszystkie mają sporo błonnika oraz dobry wpływ na organizm. Prócz kaszy, kaszotto zawierają warzywa, grzyby, przyprawy, mięso – są różne wersje i dla każdego coś się znajdzie. Większość tego typu produktów ma dobry skład – zawierają niewiele dodatków.
- w kilku kaszottach pojawił się cukier, ale nie będziemy go demonizować – czasami jest go po prostu odrobina “do smaku” (jest obecny w produkcie Łowicz i Bacówka)
- ocenę obniżyłyśmy do neutralnej także za aromat, konserwant i regulator kwasowości – tych dodatków nie pojawia się dużo i zwykle w produkcie jest tylko jeden czy dwa – dlatego uważamy, że nie jest tak źle 🙂
Kaszotto może być całkiem dobrym pomysłem na obiad. Jadacie takie wynalazki? 🙂