Moduł tworzenia i zarządzania listami zakupowymi jest dostępny
tylko w naszej aplikacji. Zachęcamy do jej odwiedzenia.
Zespół Czytamy Etykiety
Przy wyborze żelu aloesowego istotna jest, oczywiście, procentowa zawartość aloesu. Im wyższa, tym lepiej. Ważne jest również to, z jakiego źródła pochodzi aloes, czy uprawa jest ekologiczna, czy jest certyfikowana. Na tym tle wyróżnia się marka Santaverde, które posiada własne pola uprawne, więc od samego początku ma pełną kontrolę nad hodowlą.
Niemniej kluczową sprawą niż sama jakość aloesu jest to, jakie zastosowano konserwanty. Bo co z tego, że sam aloes może być, teoretycznie, stosowany w celu łagodzenia podrażnień, jeśli żel będzie zawierał w składzie substancje, które nie powinny mieć kontaktu z uszkodzoną skórą?
Dlatego według nas najlepszy wybór to taki, który ma najprostszy i najkrótszy skład, ale jak to w życiu bywa wiele zależny od nas i tego w jaki sposób planujemy stosować produkt!
Jeśli bowiem szukamy uniwersalnego żelu, który ma nam pomóc łagodzić stany zapalne czy podrażnienia i chcemy stosować go na skórę wrażliwą lub z rankami, wtedy polecamy sięgnąć po produkty bez dodatków i najlepiej bez zapachu i alergenów zapachowych.
Substancje te same w sobie nie są złe, ale zwiększają ryzyko podrażnień i alergii, zwłaszcza w przypadku skóry uszkodzonej. Zasada ta dotyczy także osób z różnymi dermatozami, przy których polecamy aloes, ale właśnie taki z jak najprostszym składem np. trądzik, AZS, ezgema, wysypka kontaktowa czy łuszczyca.
Jeśli szukamy kosmetyku wielofunkcyjnego, który zastąpi nam nawet lekkie serum (zwłaszcza w przypadku cery normalnej) to wtedy możemy pokusić się o wybór produktu z dodatkowymi ekstraktami roślinnymi czy zapachami. Podobnie będzie też w przypadku poszukiwania żelu aloesowego, który wykorzystamy jako podkład pod olejowanie – dzięki małej powierzchni kontaktu ze skórą można w tej sytuacji postawić na produkt z atrakcyjną ceną i pojemnością.
Chociaż uwielbiamy kosmetyczne DIY to jednak warto uważać przy stosowaniu aloesu z własnej hodowli! Chociaż sam miąższ rzadko uczula, to podczas nieumiejętnej obróbki możemy doprowadzić do "skażenia" naszego domowego żelu aloiną i emodyną występującymi naturalnie w skórce!
To właśnie te substancje najczęściej odpowiadają za podrażnienia i uczulenia, dlatego jeśli nie mamy pewności czy dobrze obrobimy nasz surowiec lepiej pozostawić go jako ciekawą roślinę na parapecie, a żel aloesowy wybrać gotowy.
Brak komentarzy pod tym artykułem
Dodaj komentarz