Jak rozpoznać prawdziwy miód?

Autor: Agnieszka W. Udostepnij artykuł:

Nikogo chyba nie zaskoczy fakt, że miód sztuczny z naturalnym nie ma nic wspólnego. Miód stworzony przez pszczoły ma świetne właściwości zdrowotne, dużo soli mineralnych, witamin oraz wykazuje pozytywny wpływ na organizm. Sztuczny nie robi niestety nic dobrego - wprost przeciwnie... Dzisiejszy post będzie o tym, czym różni się prawdziwy miód od sztucznego i jak wybrać najlepszy.


Na całe szczęście, na etykietach sztucznych miodów musi być wyraźnie zaznaczona informacja, że miód jest sztuczny - już w samej nazwie. Z resztą, lista składników nie pozostawia złudzeń. W skład przykładowego miodu sztucznego wchodzą: cukier inwertowany, syrop skrobiowy, kwas cytrynowy, regulator kwasowości, aromat miodowy. Więc może i wygląda jak normalny miód, ale tak naprawdę jest to mieszanina cukru z dodatkami. No dobrze, prawdziwy miód też ma cukry - ale dostarcza także wiele innych, prozdrowotnych składników! Dlaczego sprzedaje się miód sztuczny? Trudno powiedzieć. Na pewno jest to tańszy odpowiednik i osoby, które pieką np. dużo ciast, mogą go używać w zastępstwie droższego oryginału. Dużo łatwiej jest go też zastosować - nie krystalizuje, ma lejącą konsystencję, być może łatwiej miesza się z innymi składnikami - ale to tylko moje przypuszczenia...  O tyle dobrze, że ciężko jest się pomylić w czasie zakupów - i najczęściej kupowanie miodu sztucznego to świadomy wybór konsumenta, dyktowany niższymi kosztami. 1 kg miodu sztucznego to ok. 10 zł, prawdziwy miód dobrej jakości zwykle kosztuje min. 30 zł za kilogramowy słoik.

miody2

"MIESZANKA MIODÓW POCHODZĄCYCH Z PAŃSTW CZŁONKOWSKICH UE I SPOZA UE"

O ile sztuczny miód to zwykle świadomy wybór, o tyle mieszanki wymienione w tytule tego "podrozdziału" mogą nieźle namieszać w głowach. Po co umieszcza się ten napis? Pamiętam, jak dawno temu znalazłam miód z napisem "produkt polski" na jednej stronie etykiety - po obróceniu na drugą zauważyłam napis: "mieszanka miodów pochodzących z państw członkowskich Unii Europejskiej i spoza UE". I pomyślałam, że jedno wyklucza drugie, a że dociekliwe ze mnie zwierzę, postanowiłam to sprawdzić. Okazało się, że miód był chyba tylko rozlewany do mniejszych słoików w Polsce, ale tak naprawdę jest mieszanką miodu (prawdopodobnie - bo i tu nie mam pewności) polskiego z... chińskim. Chiny są bowiem największym eksporterem miodu do państw Unii Europejskiej, która nie może zaspokoić popytu na miód tylko z własnej produkcji - musi więc go importować. No, a że z Chin tanio... Problem w tym, że w tym kraju wykryto mnóstwo afer dotyczących standardów tworzenia miodu, chorób pszczół i szkodliwych chemikaliów, jakie są w miodach obecne. Ludzie w Europie bali się kupować miodu z wytłuszczonym "mejd in Czajna", stąd wymyślono lepiej brzmiącą (aczkolwiek tajemniczą) formułkę o mieszance. Dodatkowo, aby uciąć koszty, w Europie miody chińskie rozlewa się w wysokich temperaturach, przez co tracą swoje składniki zdrowotne. Od kiedy to przeczytałam, wystrzegam się takich miodów - uważnie sprawdzam je przed zakupem. Oczywiście, takie mieszanki (zgodnie z prawem) są cały czas miodami (powstają zgodnie z przepisami - produkowane są przez pszczoły, o ile nie fałszuje się ich sacharozą) - ale to właśnie może być zgubne. Jedna zasada: czytajcie etykiety!

Miody są jednym z najczęściej fałszowanych produktów!

Miody bardzo często fałszuje się dodatkiem sacharozy. Nie tylko te "chińskie" - wszystkie. Oczywiście jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Sprawdzenie zafałszowania nie jest takie łatwe, w domu nie jesteśmy w stanie tego zrobić sami (chyba, że ktoś jest Dexterem i posiada laboratorium w piwnicy :)). Zajmują się tym profesjonalne laboratoria (i na szczęście metody są coraz bardziej dokładne, zatem coraz więcej zafałszowań jest w porę wykrywanych). Faktem jest, że miody należą do najczęściej fałszowanych produktów spożywczych. U nas dopuszczalna ilość sacharozy w miodach wynosi max. 5%, ale już naturalnie posiadają one nawet do 2% tego cukru. Oprócz sacharozy do miodów dodawane są: skrobia, syrop ziemniaczany, melasa.

 JAK ROZPOZNAĆ CZY MIÓD NIE JEST FAŁSZOWANY/SZTUCZNY?

Oczywiście - są sposoby, aby nawet przed zakupem rozpoznać dobry miód:
  • Po pierwsze, konsystencja. Naturalne jest, że miody krystalizują. Zwykle proces ten zachodzi po kilku tygodniach od odwirowania. Zazwyczaj nie wiemy, kiedy miód trafił do sklepu i czy np. to, że jeszcze nie skrystalizował, nie wynika przypadkiem z jego "świeżości". Ale jeśli widzimy kryształy jest to dla nas sygnał, że miód może być prawdziwy.
  • Po drugie, zmętnienie. Prawdziwy miód zawiera pyłek kwiatowy albo drobne cząsteczki wosku, które je powodują. Świadczy to o jego naturalnym pochodzeniu. Tak naprawdę tylko sztuczny miód jest krystalicznie czysty.
  • Rozpuszczalność w wodzie - miód, który zawiera cukry proste (glukozę i fruktozę) po włożeniu na łyżeczce (bez mieszania) po kilkudziesięciu minutach stworzy w nim zawiesinę na dnie. Zapach i smak sprawdzimy już w domu - miód powinien pachnieć nektarem konkretnej rośliny (rzepakowy ma zapach bliski aromatowi kwiatu rzepaku, akacjowy - aromatowi kwiatu akacji). Sztuczny miód pachnie po prostu... sztucznie. I smakuje podobnie - sama chemia.

Można wykonać też domowe, proste testy - jeśli np. nielubiana koleżanka poczęstuje Was miodem, nie będzie na słoiczku etykietki (wiem, poniosła mnie wyobraźnia :D), a smak nie pomoże w rozpoznaniu prawdziwego od sztucznego miodu - możecie zrobić takie testy:

  • test na wodę - wspomniałam wcześniej o metodzie z łyżeczką - tym razem do szklanki z chłodną wodą leje się miód ze słoiczka - prawdziwy miód osiada na dnie szklanki, leje się ciągłym strumieniem, widoczny będzie dokładnie na dnie. Sztuczny miód w wodzie zacznie się rozpuszczać, strumień będzie "rozerwany", niejednolity.
  • test z ołówkiem - potrzebujemy ołówka kopiowego lub miękkiego ołówka, np. B6. Nakładamy na dłoń kroplę miodu, dotykamy ją czubkiem ołówka. Prawdziwy miód nie zmieni swojej barwy, sztuczny - zabarwi się na ciemny kolor.
  • test na łyżeczkę - nabieramy miód na łyżeczkę, powoli lejemy go na talerzyk.Prawdziwy będzie lać się cieniutkim strumieniem, na talerzyku stworzy stożek. Sztuczny - będzie kapał i przerywał strumień i nie utworzy stożka.

Komentarze

Brak komentarzy pod tym artykułem

Dodaj komentarz