Moduł tworzenia i zarządzania listami zakupowymi jest dostępny
tylko w naszej aplikacji. Zachęcamy do jej odwiedzenia.
Zespół Czytamy Etykiety
Rokitnik należy do rodziny oliwkowatych, a jego właściwości lecznicze opisywano już w VIII w. n.e, ale od pewnego czasu coraz częściej uprawiany jest jako krzew owocowy. Owocami tego krzewu są pomarańczowe, aromatyczne, soczyste pestkowce, o kwaskowo-cierpkim smaku. Ponadto z rokitnika pozyskuje się bardzo wartościowy olej.
Pierwszy fakt przemawiający niewątpliwie na korzyść rokitnika jest taki, że zawiera on prawie najwięcej witaminy C spośród wszystkich owoców (ustępuje tylko dzikiej róży, ale dzielnie depcze jej po piętach :)). Zależnie od miejsca występowania, zawartość witaminy C w owocach rokitnika różni się - najwięcej (405-1100 mg/100 g) mają odmiany rosnące w górach, a rosnące nad morzem, w parkach, na nizinach - 200-250 mg (niektórzy podają ponad 300 mg) na 100 g owoców.
Zgodnie z normą podawaną przez IŻŻ, dobowe zapotrzebowanie na kwas askorbinowy wynosi 60-75 mg u kobiet, a 75-90 mg u mężczyzn - zatem jak widzisz, 100 g rokitnika znacznie przewyższa tę wartość. Dlatego też na wszelkie przeziębienia, "braki" w odporności, problemy z dziąsłami czy pogorszone gojenie się ran, rokitnik będzie idealny.
Co bardzo istotne: witamina C zawarta w owocach rokitnika jest wyjątkowo trwała i dobrze dostępna, ponieważ prawie nie rozkłada się w procesie przetwarzania (np. na dżemy czy przetwory) i przechowywania - jest to spowodowane brakiem enzymu rozkładającego kwas askorbinowy (askorbinazy) w rokitniku. W przeciwieństwie do większości warzyw czy owoców :)
Oprócz witaminy C, rokitnik jest także źródłem witamin A, E, K oraz witamin rozpuszczalnych w wodzie (z grupy B - B1, B2 i B6). W jego miąższu i nasionach znajdziemy też tłuszcze - w tym bardzo rzadko spotykane kwasy tłuszczowe omega 7, mające silne właściwości przeciwutleniające, a tym samym świetnie wpływające na stan skóry. Rokitnik jest najbogatszym, naturalnym źródłem tego kwasu, co zdecydowanie zwiększa wartość tego owocu.
Wśród kwasów omega-7 mamy kwasy wakcenowy, trans-palmitoolejowy (naturalny izomer trans, nie taki, jak po utwardzaniu!) i palmitooleinowy. Pomagają one m.in. w stanach zapalnych, poprawiają wrażliwość na insulinę, regulują poziom cukru we krwi, wspomagają też zmniejszanie stresu oksydacyjnego. Wśród minerałów w rokitniku znajdziemy wapń, magnez i potas, niezbędne do prawidłowego funkcjonowania organizmu.
Trochę zostało już wcześniej powiedziane - z resztą sama obecność witaminy C wiele już zdradza :) Na uwagę zasługuje olej, zawarty także w owocach, który w swoim składzie ma, oprócz kwasów tłuszczowych, duże ilości flawonoidów (kwercetyny i rutyny), a także beta karotenu. Związki te działają antyoksydacyjnie, przez co chronią m.in. przed zmianami nowotworowymi. Na co wpływają flawonoidy? Wzmacniają i uelastyczniają ścianki naczyń krwionośnych, zapobiegają utlenianiu się cholesterolu (przez co także zapobiegają zakrzepom). Ponadto:
1. Zawartość steroli roślinnych oraz witaminy E w rokitniku wspomaga regulowanie poziomu cholesterolu we krwi - z resztą całokształt składników tego owocu świetnie chroni układ krążenia oraz serce przed schorzeniami (m.in. nadciśnieniem, udarem mózgu czy chorobą wieńcową).
2. Witamina K, o której wspomniałam trochę wcześniej, jest konieczna do produkcji w wątrobie protrombiny, która ogrywa ważną rolę przy krzepnięciu krwi. Rokitnik znacznie przewyższa pod względem zawartości witaminy K inne rośliny, które słyną, jak rokitnik, z witaminy C.
3. Napary z liści i olej z rokitnika stosuje się w chorobach skóry, aby przyśpieszyć proces gojenia oparzeń, odmrożeń, odleżyn, uszkodzeń skóry przez poparzenia słoneczne/solarium czy przy grzybicach.
4. Olej z rokitnika, dzięki obecności kwasów organicznych, przeciwdziała działaniu promieni rentgenowskich oraz toksycznemu działaniu farmaceutyków. 5. Olej rokitnikowy stosowany jest przy zgadze, w chorobie wrzodowej żołądka oraz dwunastnicy - zmniejsza bóle oraz przyspiesza ich gojenie się. Przy tego typu schorzeniu olej rokitnikowy powinno się przyjmować 3 razy dziennie, po pół łyżeczki.
6. Owoce i napary z liści rokitnika - jako, że zawierają beta-karoten oraz flawonoidy - stosuje się w przypadku reumatoidalnego zapalenia stawów. Substancje aktywne zawarte w rokitniku zmniejszają ból, sztywnienie i ograniczenie ruchomości stawów.
Moringa pochodzi z Indii, gdzie od dawna wykorzystywana była w celach leczniczych ze względu na swoje właściwości prozdrowotne. Tam z resztą od zawsze miała najlepsze warunki do wzrostu (w tym najczystsze powietrze). My obecnie możemy kupić ją w postaci proszku sprzedawanego jako suplement naturalny. Oprócz zastosowania leczniczego (liście, korzeń, kora), możemy wykorzystać ją w kuchni oraz w kosmetyce. Bo tak naprawdę wszystkie części tego drzewa są wykorzystywane - olej z niej pozyskiwany sprawdzi się jako olej spożywczy lub olej do masażu. Owoce, pędy i liście także są jadalne - zarówno w formie surowej, jak i gotowanej.
1. Moringa jest niezwykle bogata w witaminy. Zawiera nawet cztery razy więcej witaminy A niż marchewka i aż siedem razy więcejwitaminy C, niż pomarańcze. Oprócz tego w liściach moringa znaleziono witaminę E, która wykazuje bardzo dużą aktywność przeciwutleniającą i dzięki temu (podobnie, jak witaminy C i A) może uchronić komórki organizmu przed wpływem wolnych rodników. Oczywiście, prócz wyżej wymienionych witamin moringa zawiera także zawiera witaminę B1, witaminę B2, witaminę B3, witaminę B6, witaminę B7, witaminę D, witaminę K. Cały kompleks!
2. Jest także bardzo bogata w składniki mineralne. Zawiera nawet 25 razy więcej żelaza niż szpinak - przy czym pamiętajmy, że jest to żelazo niehemowe (hemowe, najłatwiej przyswajalne, znajduje się w produktach zwierzęcych). W organizmie musi ulec konwersji do żelaza hemowego. Nie mniej, taka ilość zdecydowanie robi wrażenie. Poza tym moringa zawiera pewne ilości selenu, cynku, magnezu, manganu, wapnia, potasu (aż 15x więcej, niż banany!), boru i chromu które są niezbędne w prawidłowym funkcjonowaniu organizmu (ich funkcje to temat na osobny post!).
3. Poprzez działanie przeciwutleniające moringa może pozytywnie wpływać na stan skóry. Oprócz tego jej spożywanie może być pomocne w utrzymaniu odpowiednio jędrnej i sprężystej skóry - wspomaga ona bowiem syntezę kolagenu i elastyny, głównych białek skóry. Tutaj pomocny będzie także olejek z moringi nakładany na twarz. I można cieszyć się dłuuugo młodym wyglądem!
4. Niezwykle istotny dla wielu osób punkt. Wykazano, że moringa posiada właściwości wspomagające odchudzanie. Dlaczego? Ponieważ mając w sobie naturalny kompleks tak wielu witamin i minerałów, które biorą udział w przeróżnych reakcjach metabolicznych, wpływa na lepsze wykorzystanie energii z pożywienia i mniejsze odkładanie się jej w postaci tkanki tłuszczowej. Liście moringi zwiększają wrażliwość tkanek na insulinę (zapobiegając insulinooporności, a więc i powstawaniu cukrzycy). Wpływają także na metabolizm białek.
5. Dzięki obecności naturalnych fitohormonów (np. zeatyny), liście moringi mogą oddziaływać na wiele procesów w organizmie. Mają one działanie ochronne przed patogenami (bakteriami, ale też wirusami - np. opryszczki). Udowodniono także zwiększone wnikanie witamin czy składników mineralnych z posiłków, które zawierały dodatek moringi. Już łyżeczka sproszkowanej moringi dodana do posiłku zwiększy przyswajalność witamin i minerałów, zapobiegając lub zmniejszając ryzyko niedoborów.
6. Ma działanie przeciwalergiczne, przeciwzapalne i przeciwgrzybicze - w jego składzie są bowiem kwercetyna i kempferol, ale też wspomniane witaminy (mówi się, że jest to naturalna multiwitamina).
7. Olej z moringi jest bogaty w NNKT z grupy Omega-3 i Omega-6, a także Omega-9 (jednonienasycone kwasy tłuszczowe). Są one m.in. składnikami błon komórkowych, to w nich rozpuszczają się witaminy, regulują poziom cholesterolu we krwi, chronią przed chorobami układu krążenia. Pamiętajcie, że wyeliminowanie tłuszczów z diety już po tygodniu objawi Wam się osłabieniem, wypadaniem włosów i gorszym samopoczuciem.
8. Moringa wspomaga pracę wątroby, ponieważ bierze udział np. w detoksykacji, czyli pozbywaniu się niechcianych resztek, metabolitów (często toksycznych) z organizmu. Ponadto normuje ilość enzymów zawartych w wątrobie. Produkcja enzymów związana jest obecnością w tej roślinie aż 18 aminokwasów (wszystkich odkryto 20), które budują białka, a więc i enzymy w naszym organizmie :)
9. Jest dobrym źródłem błonnika, który "wymiata" z przewodu pokarmowego niepotrzebne resztki (działa jak "szczotka fizjologiczna"), ale także reguluje poziom cholesterolu i glukozy we krwi (to drugie jest bardzo istotne dla diabetyków!). No i oczywiście - wspomaga ruchy perystaltyczne jelit i zwiększa uczucie sytości, nie będziemy więc zbyt często sięgać po niezdrowe przekąski.
10. Moringa wspomaga odporność organizmu, pracę układu nerwowego, pracę serca (zmniejszając ryzyko zawału i redukując zmiany patologiczne), pozytywnie wpływa na wzrok (witamina A). Oprócz tego badania dowiodły, że salwesterol zawarty w morindze ma właściwości przeciwnowotworowe - przekształca się w tkance nowotworowej w toksyczną substancję, co dalej prowadzi do zniszczenia guza.
11. Zmniejsza stres oksydacyjny, który oczywiście bierze się z ogromnej ilości wolnych rodników, na co dzień produkowanych przez nasz organizm lub dostarczanych z zewnątrz (choćby w postaci zanieczyszczeń). Oprócz "witaminowych antyoksydantów" posiada także beta-karoten, chlorofil i 44 mniej poznane przeciwutleniacze. Wykazano, że wskaźnik ORAC dla proszku z liści drzewa moringa wynosi 157 600 i jest wyższy niż dla jagód acai (102 700), zielonej herbaty (1 253), jagód (9 621) i wielu innych produktów.
Chcesz poznać jeszcze więcej jesiennych superfoods? Koniecznie sprawdź wpis "Dieta na odporność" (klik).
Brak komentarzy pod tym artykułem
Dodaj komentarz