Moduł tworzenia i zarządzania listami zakupowymi jest dostępny
tylko w naszej aplikacji. Zachęcamy do jej odwiedzenia.
Zespół Czytamy Etykiety
I tu pojawia się problem, bo producenci środków czystości nie muszą podawać nam na etykiecie pełnego składu, a bez niego ciężko ocenić czy dany produkt będzie dobrym wyborem. Zgodnie z rozporządzeniem (WE) NR 648/2004 PARLAMENTU EUROPEJSKIEGO I RADY z dnia 31 marca 2004 r. w sprawie detergentów producent ma obowiązek informować o obecności wyszczególnionych w rozporządzeniu grup składników, jeśli dodane zostały w ilościach powyżej 0,02%. Dodatkowo, musi nas poinformować o obecności konserwantów, substancji dezynfekujących, rozjaśniaczy optycznych, enzymów, kompozycji zapachowych i składnikach kompozycji zapachowych, które mogą wywoływać alergię, jeśli te zostały użyte w ilościach większych niż 0,01%.
Niestety, jeśli weźmiemy do ręki dwa płyny do mycia naczyń, jeden wyprodukowany przez jedną z popularnych marek, drugi ekologiczny, to możemy dojść do wniosku, że mają takie same lub bardzo podobne składy. Wszystko dlatego, że widzimy nazwy grup związków, a nie dostajemy informacji jakie dokładnie substancje znajdują się w butelce. Pod nazwą „anionowe środki powierzchniowo czynne” może kryć się nawet kilka różnych substancji. Mogą być to substancje otrzymywane z ropy naftowej lub mogą być pochodzenia naturalnego. Jednak mając tylko ten skład nie jesteśmy tego w stanie ocenić.
Oczywiście, że ma sens! Cała etykieta, czyli nie tylko ten fragment o składzie może dostarczyć nam wielu istotnych informacji. I wcale nie musimy być specami od składów. Poniżej znajdziecie kilka przykładów informacji, które znajdziecie na etykietach.
Jeśli zależy Wam, aby kupować produkty, które nie szkodzą nam, ale również naszemu środowisku to warto sprawdzać producenta i wiedzieć więcej o jego działaniach. Mało kto wie, że jedna firma może być właścicielem nawet kilkuset różnych marek. Tak jest w przypadku firmy Unilever, która deklaruje na swojej stronie internetowej, że ma tych marek ponad 400! Co produkują? Domestos, Coccolino, Knorr, Algida, Lipton, Rexona, Dove czy Signal to nazwy niektórych z nich. I choć firma deklaruje, że robi wiele dobrego i przedstawia ambitne plany na przyszłość to warto też spojrzeć jak inni ją oceniają. Przykładowo według raportu publikowanego przez Break Free From Plastic Unilever już kilka lat z rzędu plasuje się na trzecim miejscu w niechlubnym rankingu największych zanieczyścicieli świata plastikiem.
Dlatego zastanówcie się jakie są Wasze wartości i czy firmy których produkty wybieracie na sklepowych półkach są z nimi zgodne. Dzięki temu będziecie wspierać swoimi zakupami producentów, z którymi działaniami się zgadzacie.
2. ZIELONE ZNACZKI
Coraz więcej osób chce dbać o własne zdrowie i o naszą planetę. Wielkie firmy o tym wiedzą dlatego czasami stosują zabiegi, które mają sprawić, że ich produkt będzie wyglądał na bardziej eko. Świetnie sprawdzają się tu zielone znaczki i niby certyfikaty, które tak naprawdę nic nie wnoszą. Najczęściej możemy spotkać takie informujące o redukcji ilości plastiku w opakowaniu, zastosowaniu tworzywa z recyklingu lub tworzywa nadającego się do recyklingu. Przy okazji zero informacji o tym, że skład tego produktu miałby być lepszy.
Dlatego nie dajcie się złapać na te sztuczki i sprawdzajcie, czy zapewnienia producenta mają dla Was znaczenie i czy są wystarczające.
3. PRAWDZIWE CERTYFIKATY
Jeśli kompletnie nie znacie się na składach i nie wiecie gdzie szukać tych pełnych, ale zależy Wam aby kupowane przez Was produkty miały lepsze składy to sprawdzajcie certyfikaty. Każdy z nich ma oczywiście inne kryteria przyznania, więc warto się z nimi zapoznać i zastanowić się, które z nich spełniają Wasze oczekiwania. Ja polecam Wam zapoznać się z: EU Ecolabel, ECOCERT, ICEA, Nordic Swan Ecolabel, Blue Angel, Vegan, Cruelty Free.
Pamiętajcie jednak, że za certyfikację się płaci, więc nie każdą firmę na to stać. Dlatego ja wychodzę z założenia, że jeżeli duża firma nie posiada certyfikatów to widocznie na nie nie zasłużyła. W przypadku małych być może skład jest dobry, ale to zbyt duży koszt.
4. DEKLARACJE PRODUCENTA
Etykieta jest miejscem, w którym producent może przekazać nam dodatkowe deklaracje. Jeśli na etykiecie nie ma żadnych informacji o tym, że użyto lepszych składników, że są one pochodzenia naturalnego lub że nie szkodzą, to ja odkładam dany produkt na półkę. Uważam, że gdyby producent miał się czym pochwalić, to by to zrobił. Świetnym przykładem mogą być etykiety produktów OnlyEco, gdzie producent nawet wyjaśnia nam działanie poszczególnych składników.
5. CZASAMI SKŁAD JEST PEŁNY
Są też firmy, które poza składem zgodnym z rozporządzeniem podają też ten pełny. Pełne składy możecie znaleźć na etykietach środków czystości produkowanych przez polskie firmy: Klareko, czy Kosmetyki Dla.
6. DODATKOWE INFORMACJE
Ostrzeżenia typu „Produkt może powodować wystąpienie reakcji alergicznej”, informacje o zalecanym sposobie użytkowania, konieczności trzymania poza zasięgiem dzieci czy postępowania w razie spożycia lub oblania to coś z czym warto zapoznać się kiedy sięgamy po środki czystości. Należy pamiętać, że to są mieszaniny substancji chemicznych. Jedne są delikatniejsze, a inne mogą stwarzać zagrożenie. A czasami to my stwarzamy zagrożenie lub niszczymy sprzątane sprzęty jeśli użytkujemy dany produkt w niewłaściwy sposób. Dlatego to bardzo ważne, aby dokładnie przeczytać wszystkie informacje, które umieszczone zostały na etykiecie.
Ważne jest też dozowanie. Szczególnie w przypadku produktów do prania, bo wiem, że tu wiele osób stosuje dozowanie „na oko” przez co często nadużywamy tych produktów. Mniejsza ilość też mogłaby dać nam zadowalający efekt prania. Dozując odpowiednio oszczędzamy. Nie tylko nasze pieniądze, ale i środowisko.
Zdarza się też, że na etykiecie umieszczona jest informacja gdzie znajdziemy pełny skład. W przypadku ekologicznych środków czystości warto zaglądać na strony producentów, bo w wielu przypadkach tam jest on podany. W przypadku dużych firm też bardzo często udostępniają w internecie pełne składy, ale zazwyczaj ich znalezienie jest nieco trudniejsze.
Wyjątkiem są produkty produkowane przez firmę Reckitt Benckiser, bo oni na etykiecie podają adres strony, na której znajdują się pełne składy. RB to producent takich marek jak Finish, Bryza, Cilit, Dettol, Calgon, Vanish i wielu innych. Informacji o składach tych produktów należy szukać na stronie: rbeuroinfo.com.
Informacje o składach podają producenci polskich marek takich jak m.in.: Balja, OnlyEco, Zielko, Swonco (nie do wszystkich produktów), Blanda.
Ewa
Gdzie w tym opisie jest /lub nie miejsce dla Ludwika i środków z grupy Inco ?
Sylwia
Proszek Biały Jeleń zaliczyłabym do tej środkowej grupy. Nie jest zły, ale też nie zostałby moim ulubieńcem. Produkt posiada badania dermatologiczne, więc możliwe, że sprawdzi się dla osób z problemami skórnymi, ale jak dla mnie kompozycja zapachowa jest całkowicie zbędna w takich produktach.
Matt
A jak wygląda sprawa z produktami firmy "Biały Jeleń" ? Powszechnie uznawane za jedne z bezpieczniejszych i nadających się do skóry atopowej. Jednak coraz więcej słyszy się o coraz gorszym składzie tych produktów
Dodaj komentarz