Herbaty „malinowe” czy malinowe?

Autor: Agnieszka W. Udostepnij artykuł:

Kuszące malinki na przodzie opakowania i nazwa "Malina" są obietnicą mocno-malinowego naparu. Jednak jak jest naprawdę? Ile malin zawierają takie herbatki?


Ile malin w herbacie malinowej?

Po takich produktach można spodziewać się wszystkiego, dlatego trzeba czytać skład. W naszym zestawieniu ilość malin waha się od 0,6 do 100%. Dlatego koniecznie musisz sprawdzać skład takich herbatek. Najczęściej stosowanymi "zapychaczami" w takich produktach są: hibiskus i dzika róża. Nadają one czerwoną (malinową) barwę naparowi. Takie właściwości mają również inne składniki jak np. aronia, owoc bzu czarnego. Częstymi dodatkami są również jabłka - są one słodkie i tanie. Wszystko rozchodzi się o to, że maliny są drogim surowcem. Całości dopełniają aromaty, które nadają odpowiedni smak i aromat herbatkom. Oczywiście są to zazwyczaj aromaty sztuczne i rzadkością są aromaty malinowe.

Kilka słów o aromatach

Przedstawiam aromatyczne definicje:

  • "aromat naturalny" - aromat pozyskiwany jest z różnych źródeł, ale żaden zapach nie jest dominujący (np. aromaty owocowe). Również można zastosować to określenie, kiedy aromat ma zapach np. pomarańczowy, ale nie jest uzyskiwany z pomarańczy, a z innych owoców cytrusowych.
  • "naturalny aromat + źródło pozyskiwania aromatu" (np. naturalny aromat pomarańczowy) - aromat jest uzyskiwany przynajmniej w 95% z danego źródła (np. z pomarańczy). Pozostałe 5% musi spełniać definicję aromatu naturalnego, ale może być uzyskiwane z innego źródła niż np. pomarańcza (np. z innych owoców cytrusowych).
  • "naturalny aromat (+źródło pozyskiwania aromatu) z innymi naturalnymi aromatami" - np. naturalny aromat pomarańczowy z innymi naturalnymi aromatami - aromat w ilości mniejszej niż 95% został otrzymany z pomarańczy, reszta pochodzi z innych źródeł (ale musi spełniać definicję aromatu naturalnego), ale dominującym zapachem jest pomarańczowy.
  • "aromat" - może oznaczać każdy aromat: pochodzenia naturalnego oraz otrzymywany metodą syntezy chemicznej.

Dlatego uważam, że najlepszy byłby, w przypadku malinowych herbat, naturalny aromat malinowy. Jednak jest to prawdziwa rzadkość. Oczywiście w przypadku herbaty składającej się w 100% owoców z malin, aromaty są absolutnie zbędne.

Wpuszczani w maliny

My, konsumenci, jesteśmy ciągle wpuszczani w maliny przez producentów. To niesamowite, że herbata o nazwie "Malina" składa się głównie z dzikiej róży i hibiskusa, a maliny znajdują się na samym końcu listy i stanowią śmieszne 0,6%. Według mnie jest to naprawdę żenujące. Czy nie lepiej zmienić nazwę produktu? Jednak ludzie najchętniej kupują herbatki malinowe - wydaje mi się, że jest to najpopularniejsza herbata owocowa. Niestety dla niektórych producentów nie liczy się jakość produktu, a zysk. Dopóki ludzie kupować będą takie oszukane produkty to nic się nie zmieni. Uważam, że na przodzie opakowania takich herbat powinien widnieć napis "herbata owocowa" albo "herbata owocowa z maliną" (a może z 1/4 maliny?:)).

Nie podoba mi się również, że producenci do herbat dodają kwas cytrynowy (regulator kwasowości) i maltodekstrynę. Zauważyłam, że coraz częściej pojawiają się one w składzie tych produktów. Szczytem wszystkiego jest dodatek substancji słodzących do herbat! Uważajcie i czytajcie etykiety!

Komentarze

Brak komentarzy pod tym artykułem

Dodaj komentarz