Moduł tworzenia i zarządzania listami zakupowymi jest dostępny
tylko w naszej aplikacji. Zachęcamy do jej odwiedzenia.
Zespół Czytamy Etykiety
W tym przypadku recepta jest prosta - najlepiej, żeby był jak domowy. Bez substancji słodzących i konserwujących. Za zbędne uważam również regulatory kwasowości i aromaty. Jest sporo filetów śledziowych z dobrym składem, dlatego kupujcie tylko takie. Zwracajcie również uwagę na to jaki procent stanowią śledzie, a jaki cebula. I uważam, że również istotną kwestią są opakowania. Bardziej ekologiczne są szklane słoiki, które można powtórnie wykorzystać. Z tego względu polecam właśnie filety śledziowe w szklanych słoikach bardziej niż te w plastiku.
Nie dajcie się również nabrać na nazwy śledzi. "Wiejskie filety śledziowe" nie powinny zawierać żadnych zbędnych dodatków - w innym przypadku producent otrzyma karę finansową. Jednak zdarzają się "śledzie po wiejsku", które już zawierają zbędne składniki. I moim hitem są "filety z olejem wiejskim"... Producenci lubią nadużywać pozytywnie kojarzące się określenia, a jednym z nich jest właśnie słowo "wiejskie". I czasem właśnie powstają takie śmieszne nazwy jak "olej wiejski"...
Zauważyliście, że na śledziach często jest taki niebieski znaczek, czyli certyfikat MSC? Ten certyfikat gwarantuje, że ryba pochodzi ze stabilnych i dobrze zarządzanych łowisk. Oznacza to, że działalność rybacka jest prowadzona w sposób zapewniający zachowanie struktury, produktywności, funkcji oraz różnorodności ekosystemu morskiego, od którego dane rybołówstwo zależy. Jeśli to możliwe to wybierajcie ryby z tym certyfikatem!
Brak komentarzy pod tym artykułem
Dodaj komentarz