Moduł tworzenia i zarządzania listami zakupowymi jest dostępny
tylko w naszej aplikacji. Zachęcamy do jej odwiedzenia.
Zespół Czytamy Etykiety
Wiem jak ciężko jest niektórym rozstać się z zestawem nowoczesnej kucharki, czyli vegetą i kostkami rosołowymi. Sama kiedyś ich używałam, ale przejrzałam na oczy i usunęłam je z mojej kuchni. Być może właśnie Ty jesteś mną sprzed kilku lat. Właśnie wyciągam do Ciebie dłoń, żebyś mógł/mogła wprowadzić drobne zmiany w swoim życiu i cieszyć się lepszym zdrowiem. Dodam, że odkąd wyrzuciłam ze swojej kuchni zbędne produkty to zyskało na tym moje zdrowie i sylwetka! Nie wydaję pieniędzy na śmieci, a na prawdziwe jedzenie. Dzięki temu również oszczędzam, głównie na lekarstwach. Dodam jeszcze, że nie lubię wyrzucać żywności. I jeśli Ty też tego nie lubisz to po prostu nie kupuj śmieci (albo przynajmniej nie za często...).
Takie produkty zawierają wzmacniacze smaku, czyli przede wszystkim znany wszystkim glutaminian sodu. Pamiętaj, że zwiększa on ryzyko nadwagi i otyłości... A chyba nie chcesz zaszkodzić swojemu zdrowiu? O wiele lepiej jest przygotować zupę na warzywach i ziołach niż na kostce rosołowej. Taka zupa nie będzie droższa od tej z "chemiczną" wkładką. Osoby przyzwyczajone do intensywnego smaku glutaminianu sodu będą potrzebowały odrobiny czasu, aby się od niego odzwyczaić.
Mieszanki przypraw często zawierają zbędne składniki jak np. mąka czy cukier. Dlatego jeśli już decydujesz się na nie to kupuj tylko takie, które składają się tylko i wyłącznie z ziół oraz przypraw.
Sosy, zupy, galaretki, kisiele, budynie, polewy, bite śmietany, desery - mówię im "nie"! Kiedyś kupowałam budyń w torebce i zawsze czegoś mi w nim brakowało. Może i nie ma on złego składu, ale w tym przypadku chodzi mi przede wszystkim o smak i Twoje pieniądze. O wiele taniej jest zrobić budyń samemu. I przede wszystkim smaczniej! Musisz się przekonać sam/-a, żeby poczuć różnicę i nie przepłacać.
Co do sosów, zup, deserów to są one w smaku dość "płytkie". Według mnie nie ma sensu wydawać pieniędzy na proszek, który nawet nie jest smaczny. Bo o tym, że nie wpływa korzystnie na zdrowie to przypominać nie muszę? Wystarczy, że napiszę, że w składzie tych produktów pojawiają się wzmacniacze smaku i utwardzone tłuszcze roślinne. Do tej grupy zaliczam również tzw. chińskie zupki. W ogóle nie rozumiem ich fenomenu, przecież są niesmaczne. Nawet kluski z tych zupek mają fatalny skład...
Płatki zbożowe uważane są za najzdrowsze śniadanie. I może to być prawda, ale tylko w przypadku płatków zbożowych jednoskładnikowych jak owsiane, żytnie, jaglane. Nigdy nie zgodzę się, że czekoladowe kuleczki czy poduszeczki są zdrowe. Są przesłodzone!
Płatki typu fitness, fitella czy slim effect wydawałyby się dobrym wyborem. Niestety producenci łatwo nas oszukują - wiele z nich zawiera wysoką ilość cukrów i do tego tłuszcz roślinny utwardzony. Jak takie płatki mają sprawić, że będziemy szczuplejsi i zdrowsi? Nie wiem. I nie zamierzam tego sprawdzać.
Chociaż ostatnio w sprzedaży pojawiły się płatki śniadaniowe z rewelacyjnym składem i takie możesz jeść z czystym sumieniem :)
Cola, Fanta, Sprite i ich tanie odpowiedniki nie są dobre dla Twojego zdrowia ani kieszeni. Zero w nich naturalności! Nie zawierają nawet soków owocowych. Ale za to zawierają wysokie ilości cukrów, barwniki i aromaty. Lubisz Colę? To wyobraź sobie, że wypijając litr tego napoju pochłaniasz 106 g cukrów, czyli 53 łyżeczki!!! Podziałała Twoja wyobraźnia? Na co dzień polecam wodę z cytryną (i miodem). Warto również samemu robić soki i kompoty (ale nieprzesłodzone!). Tak będzie zdrowiej i taniej. Również zapomnij o napojach energetyzujących. Wystarczy szybkie spojrzenie na skład, żeby zrozumieć. Jeśli potrzebujesz pobudzenia to poćwicz.
Mam na myśli paluszki rybne, hamburgery, nuggetsy i wiele innych niskiej jakości mrożonek. Zazwyczaj takie hamburgery czy nuggetsy nie składają się z mięsa a z MOM-u. Mięso oddzielone mechanicznie zawiera znacznie więcej tłuszczu (czyli więcej nasyconych kwasów tłuszczowych) i mniej białka niż zwykłe mięso. Taki surowiec jest bardziej podatny na utlenianie, co powoduje konieczność stosowania przeciwutleniaczy. Z tego względu musi on być odpowiednio przechowywany, ponieważ źle przetwarzany może stanowić potencjalne zagrożenie zdrowotne. Podsumowując, MOM cechuje się ograniczoną przydatnością technologiczną, niższą wartością odżywczą i większym zanieczyszczeniem mikrobiologicznym (dlatego zwiększa podatność produktu na psucie) w porównaniu z mięsem wykrawanym ręcznie. Ponadto w składzie tych produktów znajduje się wiele zbędnych dodatków. Oczywiście czasem zdarzają się wyjątki, dlatego czytaj etykiety!
Do tych produktów zaliczam większość słodyczy sklepowych. Niestety większość z nich jest przesłodzona i tłusta. Innym wysokoprzetworzonym produktem są chipsy i inne tego typu słone, tłuste przekąski. Częściej mało znani producenci mają w swojej ofercie świetne słodkości i tylko takie polecam - choć coraz więcej jest ich dostępnych też w regularnej, masowej, dyskontowej sprzedaży. To cieszy! Stawiaj na jakość. Lepiej kupić mniej niż dużo i niezdrowo. Co z tego, że "produkt x" jest tani skoro zawiera wiele zbędnych dodatków i jest po prostu niesmaczny? Lepiej kupić "produktu y" z lepszą listą składników mniej. Inwestycja w lepsze odżywianie zwróci Ci się z nawiązką. Przecież lepiej zapobiegać niż leczyć?! Od kilku lat stawiam na jakość produktów i zachęcam do tego każdego.
Brak komentarzy pod tym artykułem
Dodaj komentarz