Na rynku z roku na rok przybywa producentów napojów roślinnych, które mają służyć jako zamiennik mleka krowiego. Nic dziwnego, że jest ich coraz więcej – zwolenników diety wegetariańskiej i wegańskiej przybywa, podobnie – coraz więcej osób nie toleruje laktozy. Sporo osób również świadomie rezygnuje z nabiału ze względu – na przykład – na diety redukcyjne (laktoza m.in. przyczynia się do zatrzymywania wody w organizmie, a zatem powstawania obrzęków oraz cellulitu wodnego).
Zamienników mleka krowiego jest naprawdę sporo – począwszy od mleczka kokosowego, przez mleko ryżowe, migdałowe, orkiszowe czy sojowe. Dziś przyjrzymy się temu ostatniemu – popularnemu mleku sojowemu, które tak naprawdę powinniśmy nazywać “napojem sojowym”, bo z mlekiem ma niewiele wspólnego. Pod taką też nazwą funkcjonuje na rynku. Na co zwracać uwagę?
Napój sojowy jest na tyle “prostym” produktem, że można spokojnie wyprodukować go w domu, we własnym zakresie. Do zrobienia napoju sojowego wystarczy tylko woda i soja – nic więcej. I takiego mleka powinniśmy szukać również na sklepowych półkach – jest kilka, które możemy polecić – widzicie je na powyższej grafice. Są to napoje marki Carrefour, Enerbio, Natumi, Auchan i Alinor. Uzyskały one notę pozytywną. Wyjątkiem, który oprócz wody i soi zawiera jeszcze sól, jest napój Frias – po pierwsze, dodatek soli tutaj jest niewielki, nadaje smak i nie powinien szkodzić, a po drugie – mleko to zawiera najwięcej soi spośród wszystkich ujętych w rankingu – “aż” 13% 🙂 słowo “aż” celowo wzięliśmy w cudzysłów – bo 13% wcale nie wygląda zachwycająco, ale w sklepowych mlekach nie spodziewajmy się więcej – taka specyfika produkcji. Przeważającym składnikiem zawsze będzie woda.
Napoje sojowe, których polecić nie możemy, zawierają zbędne składniki, takie jak cukier, syrop glukozowo-fruktozowy (i to w napoju przeznaczonym dla dzieci!!!) fosforany czy substancje zagęszczające (guma gellan). W niektórych mlekach sojowych dodane są też emulgatory (lecytyna słonecznikowa), aromaty lub koncentrat soków owocowych (nie dajcie się zwieść – to źródło cukru i służy właśnie do słodzenia :)). Najgorzej wypadły najdroższe i najbardziej znane napoje, czyli Alpro.