Bardzo popularne są napoje nazywane przez wiele osób “wodami smakowymi”. Wyglądają jak woda, ale są napojem. Większość konsumentów myśli, że taki produkt jest lepszym wyborem niż zwykły napój. Myślą: “przecież to zwykła woda owocowa”.

Składy popularnych “wód smakowych”

Takie napoje głównie składają się z wody, cukru i/lub syropu glukozowo-fruktozowego. Do tego aromaty (na szczęście zazwyczaj naturalne) i substancje konserwujące. To smutne, ponieważ w mniejszości są “wody smakowe” bez dodatku cukru. Ale na szczęście jest coraz większy wybór! Takie “wody owocowe” zawierają dodatek soków owocowych z soków zagęszczonych, ale w ilości 0,1%. Jakby producent dodał więcej soku to wpłynęłoby to na barwę napoju. Wtedy te napoje nie wyglądałyby jak woda! Muszą kojarzyć się ze zdrowym sposobem na ugaszenie pragnienia. Jakie to zabawne i smutne – udawać coś czym się nie jest. Jednak to działa. Ludzie myślą, że piją wodę, a w rzeczywistości piją słodki napój. Naiwni.

Mamo, tato chce mi się pić! 

Nie przyzwyczajaj dziecka do słodkich soczków i napojów. Podawaj mu do picia wodę. Według mnie jest to najlepsze rozwiązanie. I wcale nie jest trudne w realizacji. Wiem, że w Polsce ciężko przestawić się na myślenie, że dziecko może pić zwykłą wodę. Dalej panuje myślenie, że musi pić coś smakowego takiego jak kompot czy soczek. Domowy kompot może być dobry, ale pod warunkiem, że nie jest posłodzony cukrem. Z sokami radzę nie przesadzać, ponieważ są one słodkie. Nie zawierają one dodatku cukru, ponieważ z natury są baaardzo słodkie (klik). Dlatego mała szklaneczka soku dla większego dziecka (i dorosłego) jest ilością wystarczającą. Jednak najlepsza na ugaszenie pragnienia jest zwykła woda. I na co dzień każdy z nas powinien pić przede wszystkim wodę.

Domowa woda smakowa

Prawdziwą wodę z owocami możesz zrobić w domu: po prostu do wody dodaj ulubione owoce! I w tej chwili wielu z Was pomyślało: “nie mam czasu, nie chce mi się, nie będzie to smaczne”. Dla osób przyzwyczajonych do przesłodzonych napojów rzeczywiście może być ciężko, ale małymi kroczkami próbujcie, a Wasze cukrowe uzależnienie minie.