Bardzo często, kiedy prezentujemy Wam zestawienia bądź różne przesyłane przez Was produkty, pojawiają się komentarze typu: “najlepiej zrobić samemu”. Oczywiście! Jesteśmy tego samego zdania – jeśli tylko macie czas, chęci, dobry przepis lub własną wizję – zrobienie samemu danej potrawy czy przekąski jest najlepszym rozwiązaniem. Natomiast przeważająca większość z nas po prostu nie ma na tyle czasu, aby móc sobie na to pozwolić – stąd dobrze wiedzieć, co ze sklepu lepiej wybrać, a co omijać. To tak tytułem wstępu 🙂
Dlaczego o tym piszę? Ponieważ dzisiaj będzie o… gotowych waflach rożkowych do lodów domowych. I o ile zawartość i “wsad” lodowy do wafelka będzie domowy i bez zarzutu, o tyle skład wafelka – który często jest pomijany przy produkcji własnych rożków – może być już mniej ciekawy. Dużo osób wychodzi z założenia, że “przecież to tylko kruche ciasto, co tam mogą niby dodać”? I w rezultacie – pyszne, domowe lody, lądują w wafelku pełnym cukru ze sklepu (choć są osoby, które także wafle robią samodzielnie :)).
Pod względem składu, sklepowe wafelki rzeczywiście nie są może wypełnione po brzegi składnikami, a ich listy nie są specjalnie długie, ale i tak mogą znaleźć się w nich sztuczne aromaty i emulgatory, których można uniknąć. Nawet substancje spulchniające, które zwykle omijaliśmy przy zaznaczaniu zbędnych dodatków, okazują się nie do końca potrzebne (w produkcji wafelków domowych też się możecie o tym przekonać) – dlatego oznaczyliśmy je na czerwono. Tutaj nasza uwaga: składniki zaznaczone na czerwono NIE MUSZĄ BYĆ SZKODLIWE – wystarczy w legendzie doczytać – są one w danym produkcie po prostu niepotrzebne 🙂
Wafelki z cukrem czy bez?
Warto zwrócić uwagę, że wafle do lodów mają różne kolory i struktury. Jest to rzecz, którą możecie zauważyć także w lodziarniach – często można sobie wybrać albo większe wafle, ciemne, “kratkowane” albo wafelki długie, jasne, które na końcu się poszerzają. Patrząc na składy tych, które pokazaliśmy w zestawieniu:
- wafelki jasne nie mają dodatku cukru
- wafelki ciemniejsze – zawierają cukier
Zresztą ciemne wafelki są nawet nazywane “cukrowymi” – ale tego w lodziarni nie powiedzą, stąd mniejszym ryzykiem będzie wybranie jasnego wafelka. Co prawda, jeśli nie ma podanego składu, nie ma pewności, że on także nie zawiera cukru, ale jest taka szansa 🙂 bo przy tych ciemnych, twardszych waflach możemy być pewni, że dodano cukier – o czym świadczy także ich smak. Osobiście, zawsze wolałam właśnie jasne wafelki – bardziej mi smakowały 🙂
Wybór był niestety nieduży, bo wafli w sklepach nie ma specjalnie dużo. Pozytywnie oceniliśmy tylko te, które nie zawierają cukru, ale mają np. substancję spulchniającą. Negatywną ocenę dostały wafelki, które mają cukier i kilka innych dodatków – np. emulgatory, spulchniacze i sztuczne aromaty. Cieszymy się, że niektórzy producenci postanowili dodać naturalny aromat 🙂