Przyprawy w płynie w ostatnich latach stały się bardzo popularne, choć mam wrażenie, że rosnąca świadomość zdrowego odżywiania i tego, jak sól wpływa na nasz organizm sprawia, że ludzie coraz mniej z nich korzystają – choć być może to tylko moje odczucia i obserwacje wśród rodziny i znajomych. Czy da się znaleźć tego typu przyprawę, która ma dobry skład?
Spożywamy za dużo soli!
Faktem jest, że wszystkie przyprawy w płynie to potężna dawka soli, która nie wpływa korzystnie na nasz organizm. Pamiętajcie, że dzienne dopuszczalne spożycie soli wynosi 5 g, co równa się jednej płaskiej łyżce – a ilość tej spożytej w ciągu dnia naprawdę ciężko jest policzyć. Zazwyczaj jest ona dużo większa – i skrzętnie ukryta w większości produktów spożywczych, nawet tam, gdzie się jej nie spodziewamy.
W takich płynnych przyprawach sól jest niestety praktycznie podstawą. Dlatego my zachęcamy do przyprawiania potraw samodzielnie – nie żadną gotową mieszanką, ale pieprzem, ziołami i ewentualnie niewielką ilością soli.
Porównanie składów
Przyprawy w płynie różnią się natomiast składami. Tutaj sytuacja jest bardzo klarowna: albo mają bardzo zły skład, albo dobry. Najczęściej te z dobrym składem są produktami ekologicznymi ze składników wysokiej jakości (ale nadal mają bardzo dużo soli, więc i tak nie należy spożywać ich w nadmiarze!) – są to np. przyprawy firmy Naturata, Eden i Erntesegen i będą one lepszym wyborem, niż te popularne. Nie zawierają one żadnych chemicznych dodatków, a jedynie wodę, sól i przeróżne przyprawy.
W tych z najgorszymi składami znajdują się takie dodatki, jak wzmacniacze smaku, sztuczne aromaty, karmel amoniakalno-siarczynowy. Występują one w tych najbardziej znanych i najszerzej dostępnych przyprawach – Kucharek (jedna wersja ma lepszy skład, ale daleko mu do ideału), Maggi, Winiary, Knorr, Kania.
Wybór należy do Was – i pamiętajcie o umiarze!