Święta powoli się do nas zbliżają. I choć wiemy, że pieczenie ciasteczek należy raczej do zadań, które uwielbiamy (i które możemy zrobić dużo wcześniej, niż w Wigilię :)), są też osoby, które oszczędzają czas i kupują gotowe ciastka. Dzisiaj przed Wami zestawienie pierników z truskawkowym nadzieniem – ciasteczek, które wiele osób je nie tylko w Święta, ale przez cały rok.
Oceniając te ciasteczka, zwracałam uwagę na kilka rzeczy. Szczerze mówiąc myślałam też, że uda mi się znaleźć chociaż jedne, które zasłużą na ocenę pozytywną – niestety, nie było takiej opcji. Prawie wszystkie dostały smutną minkę – a tylko jedne neutralną. Jakimi kryteriami się kierowałam?
- obecnością syropu glukozowo-fruktozowego – uważam, że w słodyczach to podstawowe kryterium, na które powinniśmy zwracać uwagę – i które takie słodkości powinno dyskwalifikować na zakupach
- obecność konserwantów – najczęściej pojawiał się sorbinian potasu
- obecność fosforanów – pamiętajcie, że w naszej diecie i tak najczęściej jest za dużo fosforu, a nadmiar nie działa korzystnie na organizm.
Pierniczki, które nie zawierają żadnego z tych składników to pierniczki E.Wedel – cieszę się, że choć jedne takie udało mi się znaleźć. Są najlepszą opcją spośród gotowców, ale i tak zachowajcie umiar – pamiętajcie, że to cały czas słodycze. W dodatku też nie są idealne – mają sztuczne aromaty, karmel amoniakalny czy E 476 w czekoladzie… Podobnie jak wszystkie pozostałe. Natomiast brak trzech wyżej wypunktowanych składników w pierniczkach Wedla powoduje, że nie mogłam dać ich wszystkich na równi.
Tylko spójrzcie na te składy… A może jednak lepiej zrobić je samemu?