Owocowe jogurty i maślanki cieszą się cały czas dużym zainteresowaniem wśród konsumentów, choć mamy nadzieję, że czytając razem z nami etykiety, chociaż część z Was “przerzuciła” się na naturalny nabiał.
Jeśli nie zrobiliście tego jeszcze, to zachęcam Was do zmiany “nabiałowych upodobań”. Jest ku temu kilka powodów – jak np. to, że owocowe mają znacznie więcej cukru, niż naturalne. Oczywiście, każdy nabiał (nawet naturalny) jakiś cukier – a właściwie nie jakiś, tylko laktozę, czyli cukier mleczny (przez wielu z nas nietolerowany). Zazwyczaj jest go ok. 4 g na 100 g produktu. Natomiast w owocowych maślankach czy jogurtach cukru może być nawet ok 14 g/100 g produktu… Jak widzicie , jest różnica.
Swoją drogą, bardzo zachęcam Was do szukania produktów “bez laktozy”, a przynajmniej z obniżoną jej zawartością do minimum. Człowiek znacznie lepiej trawi taki właśnie – pozbawiony laktozy – nabiał, ponieważ organizm ludzki z wiekiem wytwarza coraz mniej enzymu laktazy, która jest zdolna do jej strawienia. Organizm niemowląt, które żywią się mlekiem kobiecym, wytwarza dużą ilosć tego enzymu – dlatego właśnie, że muszą trawić maminy pokarm. Pamiętajcie też, że skład mleka kobiecego i krowiego znacznie się różni – i to, co sprawdza się u cieląt, niekoniecznie sprawdzi się u ludzi. Wielu z nas nie zauważa u siebie objawów gorszej tolerancji nabiału – a przynajmniej nie przypisuje ich właśnie piciu mleka czy jedzeniu serów. Mogą pojawiać się bóle brzucha, niestrawność czy wzdęcia, które spowodowane są właśnie gorszą tolerancją mleka krowiego i laktozy w nim zawartej (oczywiście, zdarzają się też alergie na białka mleka, ale o tym kiedy indziej). Warto zatem chociaż na kilka dni wyeliminować z diety nabiał – w ramach testu – i sprawdzić, jak będzie na to reagować organizm.
Co w składzie owocowych maślanek?
Wróćmy do maślanek, bo trochę odbiegłam od tematu. Wśród maślanek truskawkowych można znaleźć lepsze i gorsze składy – jednak żadnemu nie przyznałam pozytywnej oceny. Praktycznie w każdej pojawił się jakiś zagęstnik (np. skrobia modyfikowana), obowiązkowo cukier, stabilizator (ale to pektyna, naturalny i nawet korzystny dla zdrowia składnik, więc nie będę się czepiać). W części z nich pojawiło się mleko w proszku, barwnik, aromat. Spośród neutralnie ocenionych najlepiej wypadła maślanka Milko, choć nie jest na tyle dobra, aby dać pozytywną notę 🙂
Najgorzej wypadły te, co mają w składzie syrop glukozowo-fruktozowy. Takich maślanek nie polecam, bo jak wielokrotnie pisałam tu ja czy też koleżanki z redakcji – jest to słodzidło jeszcze gorsze, niż sam cukier – jest jedną z głównych przyczyn otyłości i chorób układu krążenia. Te maślanki otrzymały od nas negatywną ocenę.
Pijecie maślanki owocowe czy raczej stawiacie na naturalne – a owoce dodajecie sami? 🙂