“Od dzisiaj przechodzę na dietę – na śniadanie tylko owsianka!” – wielu wydaje się, że to dobry pomysł. Owszem, owsianka zrobiona samemu jest fajnym pomysłem na przekąskę czy drugie śniadanie, ale nie można tego powiedzieć o większości sklepowych owsianek…
W dzisiejszym zestawieniu przedstawimy Wam porównanie owsianek w torebkach, a także “kubeczkowych”. Wspomniałam, że gotowe owsianki to nie jest dobry pomysł na posiłek, a dlaczego? Ponieważ mają one w sobie dużo cukru. Oczywiście nie wszystkie, ale większość z nich ma kilkanaście gram cukrów w 100 g owsianki… Rekordzistka ma aż 26 g, czyli (jeśli liczymy, że kostka cukru waży 3 g) prawie 9 kostek cukru!!! To nie może wyjść na zdrowie…
Na szczęście nie wszystkie gotowe owsianki mają tyle cukru dodanego. Np. owsianka Crownfield ma tylko 6,9 g cukrów, przy czym są to cukry pochodzące z owoców. Nie ma tu dodatku białego cukru. Innymi owsiankami bez dodatku sacharozy są Vitanella,RosenGarten (która jednak zawiera koncentrat soku jabłkowego, a ten pełni tu taką samą rolę, jak cukier), FitMANIA oraz MyProtein (ta ostatnia została posłodzona sukralozą – tego słodzika nie polecamy, ponieważ jego metabolity są toksyczne dla organizmu).
Inne dodatki w owsiankach
Ocenialiśmy owsianki nie tylko pod względem obecności (i ilości cukru), ale też dodatków, jakie producenci do nich dodają. Porównując wszystkie owsianki z naszego zestawienia, można dojść do jednego wniosku: skoro można znaleźć takie bez dodatków, to “ulepszenia” nie są potrzebne! Spośród takich “ulepszeń” możemy wymienić:
- utwardzone tłuszcze (tych w ogóle powinniśmy unikać!)
- mleko w proszku
- aromaty
- maltodekstrynę
- emulgatory
- regulatory kwasowości
Zwracajcie uwagę na etykiety – często przód wręcz krzyczy: “jestem zdrowy! Pyszny! Dietetyczny!”, a tył opakowania mówi co innego… A które owsianki są lepsze – kubeczkowe czy torebkowe? Trudno jednoznacznie ocenić – w obu kategoriach są lepsze i gorsze produkty. Jedno jest pewne: im skład krótszy, tym produkt bardziej warty uwagi!