Szampony w kostce to ostatnio nowy trend wśród producentów kosmetyków – wygodna forma, niewielki rozmiar i mniej odpadów, a to wszystko w małej kostce, która według obietnic ma wystarczyć na tak długo jak dwie butelki szamponu.
Pierwsze, ważne pytanie, jakie się nasuwa, dotyczy różnicy pomiędzy szamponem, a mydłem w kostce. Różnica jest ogromna, ponieważ mydła to zmydlone tłuszcze roślinne lub zwierzęce (a dokładniej sole sodowe uzyskane z tłuszczy dzięki reakcji zasadowej hydrolizy tłuszczów) i posiadają wysokie pH – w granicach 8,5-10, co może zaburzać naturalne pH skóry, a na włosach pozostawiają nieprzyjemny osad, który możemy usunąć stosując płukankę z octu (która również pomaga przywrócić prawidłowy odczyn skóry głowy i włosów). Więcej o mydłach przeczytacie TUTAJ.
Szampony w kostce składem przypominają bardziej kostki myjące czyli tzw. syndety, również ich pH jest bliższe neutralnemu dla skóry. Jakie więc cechy powinien mieć idealny szampon w kostce? Przede wszystkim nie powinien być oparty na mocnych detergentach (np. Sodium Laureth Sulfate), często możemy spotkać się z jego łagodniejszym i naturalnym zamiennikiem – Sodium Coco Sulfate, to wciąż całkiem mocny środek myjący! Jeśli jednak występuje on w składzie, to warto sprawdzić czy jest głównym środkiem myjącym czy pomocniczym oraz czy w recepturze występują środki łagodzące jego działanie np. oleje naturalne (np. Theobroma Cacao Seed Butter, Persea Gratissima Oil, Simmondsia Chinensis Oil, Butyrospermum Parkii Butter). Szampony z tą substancją nadal mogą nam się przydać do mocniejszego oczyszczania skóry głowy raz na kilka myć lub do wykonania tzw. final wash czyli zmycia pozostałości stylizatorów i silikonów z powierzchni włosów i skóry głowy.
Jak stosować szampon w kostce?
Pod wieloma względami szampony w kostce nie różnią się od tych tradycyjnych, w butelkach! Sposób ich stosowania warto wypracować własny, można jednak wypróbować jedną z metod:
- metoda kubeczkowa – kostkę zanurzamy na chwilę w ciepłej wodzie w kubeczku i pozwalamy na chwilę jej namoknąć – warto pomagać palcami poprzez mieszanie. Po chwili zauważymy pianę, kostkę należy wyjąć z wody i umieścić w przewiewnym miejscu, a przygotowaną zawartością myjemy skórę głowy stopniowo ją polewając i masując do wytworzenia piany
- spienianie w dłoniach – to trochę bardziej zajmująca metoda, polega na spienieniu kostki w dłoniach po uprzednim namoczeniu i przenoszeniu piany partiami na skórę głowy. Ta metoda ma jedna zasadniczą wadę – zajmuje dużo czasu, a czynność należy powtarzać aż cała skóra głowy będzie pokryta pianą przed przystąpieniem do masażu. W trakcie spieniania kostki i nanoszenia piany na skórę warto zakręcić wodę!
- delikatne pocieranie kostką – najmniej polecamy tę metodę! Całą czynność należy wykonać na mokrych włosach i przesuwać kostką delikatnie po skórze i u nasady włosów w kierunku wzrostu, jednocześnie masując wilgotnymi dłońmi. Ponieważ nasze włosy, zwłaszcza mokre, tarcia nie lubią to sugerujemy wykorzystanie tego sposobu pomocniczo – żeby dołożyć nieco produktu na poszczególne partie skóry głowy po wykorzystaniu metod wyżej opisanych.
A pienienie się? To nie problem, obecnie produkowane szampony w kostce pienią się dość intensywnie i pozostawiają uczucie odświeżonej skóry głowy.
Jeśli zależy Wam na przedłużeniu świeżości włosów pomiędzy myciami to warto również wybrać produkt, który ma w składzie glinkę (np. White clay, Kaolin, Montmorillonite, Illite) lub substancje znane z właściwości matujących i ograniczających wydzielanie sebum jak skrobia (np. Triticum Vulgare Starch) czy Bentonit (Bentonite).
Takie szampony w kostce idealnie sprawdzą się nie tylko jeśli mamy na sercu ograniczenie wytwarzanych odpadów – to także świetny towarzysz podróży! Ze względu na swoje niewielkie rozmiary i odpowiedni dla skóry skład sprawdzi się także jako zamiennik żelu do ciała. Jedyne, o czym należy pamiętać, to o dobrym wysuszeniu kostki po użyciu. Jest to ważne, żeby pomiędzy użyciami nie miała kontaktu wodą, ponieważ zmniejszy to jej trwałość i przyjemność z używania.