W sezonie wakacyjnym niezwykle ważne jest, żeby pamiętać o regularnej aplikacji filtrów przeciwsłonecznych. Często w poszukiwaniu idealnych produktów zaglądamy do aptek, w nadziei, że znajdziemy tam produkty z bezpiecznym składem. Sprawdźmy czy tak jest!
Filtry przeciwsłoneczne chronią nas przed szkodliwym działaniem promieniowana słonecznego, które dociera na powierzchnię Ziemi. Zbyt intensywna ekspozycja na słońce może uszkadzać komórki skóry, przyspieszać starzenie lub nawet powodować nowotwory skóry, dlatego ważne jest, żeby stosować prawidłową ochronę.
Filtry dzielą się na mineralne i chemiczne i każdy rodzaj ma swoje wady i zalety.
Niewątpliwą zaletą filtrów mineralnych jest ich bezpieczeństwo oraz natychmiastowe działanie po aplikacji, jednak część użytkowników nie czuje się komfortowo z efektem bielenia, jakie powodują. Z tego powodu część producentów decyduje się na stosowanie ich w formie nanocząsteczek, jednak ich wpływ na skórę i organizm jest wciąż badany, dlatego warto zastanowić się czy chcemy je stosować.
Filtry chemiczne z kolei potrzebują chwili, żeby zacząć działać, jednak chronią przed szerokim spektrum promieniowania i nie są widoczne na skórze. Ich wadą jest możliwość przenikania do krwioobiegu oraz negatywny wpływ na środowisko, dlatego warto zwrócić uwagę jakie filtry użyte zostały w produkcie.
Filtry mineralne:
– Titanium Dioxide
– Zinc Oxide
Filtry chemiczne bezpieczne
– Diethylamino Hydroxybenzoyl Hexyl Benzoate
– Bis-Ethylhexyloxyphenol Methoxyphenyl Triazine
– Ethylhexyl Triazone
– Ethylhexyl Salicylate
– Diethylhexyl Butamido Triazone
– Terephthalylidene Dicamphor Sulfonic Acid
Filtry przenikające – tych unikamy
– Ethylhexyl Methoxycinnamate – jeden z najpopularniejszych
– Butyl Methoxydibenzoylmethane
– Octocrylene – do niedawna uznany za bezpieczny!
– Benzophenone-3
– Benzophenone-4
– 4- Methylbenzylidene Camphor
– Homosalate
– Titanium Dioxide (nano)
– Zinc Oxide (nano)
– oraz inne w postaci nanocząstek (nano)
Oprócz znajomości samych filtrów warto sprawdzić czy w składzie nie występują inne substancje, potencjalnie szkodliwe, należą do nich min. Triethanolamine (regulator pH), BHT i BHA (stabilizatory, konserwanty i przeciwutleniacze – mocno uczulające i podrażniające), sole EDTA czy część glikoli (mogą uszkadzać skórę), Polysorbate 60, Polysorbate 80 oraz PEGi (substancje oksyetylowane, mogą być skażone w procesie produkcji i uszkadzać komórki skóry) czy kontrowersyjne konserwanty jak donory formaldehydu, parabeny czy Phenoxyethanol (którego lepiej unikać w zbyt wielu produktach) oraz alkohol wysoko w składzie (pod koniec składu jest on w śladowej ilości i wspomagakonserwujące działanie innych utrwalaczy).
Pamiętajcie jednak, że jeśli stosujecie filtry głównie na wakacjach to nadrzędna powinna być dla Was ochrona przeciw promieniowaniu UV! Należy pamiętać, że ŻADEN filtr nie zapewnia stuprocentowej ochrony przeciwsłonecznej. Należy również ograniczyć czas ekspozycji na słońce oraz nie wystawiać dziecka (a także siebie) na działanie promieni słonecznych w godzinach 11:00 – 15:00. Należy również pamiętać o regularnej aplikacji filtrów – niestety, ale żaden produkt, nawet deklarowany jako wodoodporny, nie chroni przez cały czas – zwłaszcza jeśli w ciągu dnia dzieci kąpią się, pocą, są wycierane ręcznikiem czy zmieniają ubrania. Filtr należy aplikować obficie – im cieńsza warstwa, tym niestety niższa ochrona!