Wiosna i nadchodzące wraz z nią ciepłe dni to idealny moment, żeby pomyśleć o regeneracji po zimie – nie tylko nasza twarz wymaga specjalnej troski, ale także skóra ciała. Idealnym produktem będzie balsam nawilżający, sprawdźmy więc na co zwrócić uwagę przy jego wyborze.
Głównym zadaniem tych kosmetyków jest oczywiście przywrócenie nawilżenia naszej skórze i wsparcie w jego utrzymaniu, jednak żeby mówić o idealnym balsamie to powinien on spełniać kilka innych wymagań.
Zdecydowana większość użytkowników woli, kiedy aplikacja produktu idzie gładko, a nałożony kosmetyk szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej czy lepiącej się warstwy. Producenci często stosują więc silikony (np. Dimethicone) lub parafinę i podobne do niej związki (np. Paraffinum Liquidum, Isohexadecane, Isoparaffin), które poprawiają właściwości preparatu – zarówno jego stabilność jak i aplikację – jednak nie posiadają działania odżywczego czy nawilżającego.
Tego typu dodatki jedynie dają wrażenie, że skóra jest gładka i elastyczna. Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem są emolienty w postaci lekkich olejów (np. olej z pestek winogron – Vitis Vinifera Seed Oil, olej słonecznikowy – Helianthus Annuus Seed Oil ) oraz substancje pozyskiwane z naturalnych olejów (często z oleju kokosowego) jak np. mieszanki kwasów tłuszczowych – Caprylic/Capric Triglyceride czy Coco-Caprylate/Caprate, nazywany także silikonem naturalnym.
Za główne zadanie tych produktów – czyli nawilżanie odpowiadają humektanty – higroskopijne związki o właściwościach wiążących wodę i zwiększania jej zawartości w skórze. Producenci chętnie sięgają po znaną nam glicerynę (Glycerin) oraz substancję silnie nawilżającą, naturalnie występującą min. w burakach cukrowych – betainę (Betaine), warto zwrócić uwagę, że nie jest to ta sama substancja co łagodny detergent Cocamidopropyl Betaine! Oprócz tego często spotykane są takie substancje nawilżające jak propanediol (roślinna alternatywa dla glikoli – np. dla propylene glycol), panthenol (który działa również kojąco), kwas hialuronowy i jego sole (np. Hyaluronic Acid, Sodium Hyaluronate) oraz aloes pod postacią ekstraktu lub soku z liści (np. Aloe Barbadensis Leaf Juice). Wartością dodaną takich produktów są zawarte w nich ekstrakty które działają pielęgnacyjnie, nawilżająco, a czasem antycellulitowo!
Kosmetyki te warto stosować każdego dnia po oczyszczeniu skóry. Idealnie jeśli mamy możliwość aplikacji na lekko wilgotną skórę wykonując delikatny masaż. Taki sposób nie tylko poprawi wchłanianie się balsamu, ale także pobudzi mikrokrążenie, wyrówna koloryt skóry i przygotuje ją na wyzwania dnia.
Jeśli jednak pomimo regularnego stosowania balsamów nawilżających nasza skóra nadal jest sucha, mało elastyczna i nieprzyjemnie ściągnięta to warto przyjrzeć się dwóm innym aspektom. Pierwszy z nich to pozostałe elementy pielęgnacji – zwłaszcza wybór środków myjących oraz temperatura wody, jaką stosujemy pod prysznicem czy w kąpieli, ale warto także przyjrzeć się swojej diecie i przeanalizować czy pijemy odpowiednią ilość wody w ciągu dnia – piękna skóra to działanie zarówno od zewnątrz jak i od wewnątrz.